wtorek, 25 czerwca 2013

Test kosmetyków - L'oreal Preference Wild Ombres


Jako, że ostatnio miałam wielką ochotę na jakieś zmiany, postanowiłam pofarbować włosy. Bałam się drastycznego efektu, dlatego zainwestowałam w farbę do włosów, L'OREAL PREFERENCE WILD OMBRES. I to był strzał w 10!





http://www.mojeciuchy.pl/entityfiles/pictures/specjalista_arts/pic1/54730.jpg


cena ok. 30-35 zł (mnie udało się kupić po promocji za 25 zł)


Co obiecuje producent?
Efekt Ombré Hair to włosy rozjaśnione na długości i końcach, dające wrażenie rozświetlonego, pełnego blasku, letniego looku.
To najmodniejszy look sezonu, który z łatwością możesz uzyskać sama w domu.
Zestaw Préférence Wild Ombrés to nowy, prosty sposób na uzyskanie stopniowanego koloru. Produkt łączy technologię lekkiego kremu rozjaśniającego i Aktywator Połysku, aby zapewnić efekt rozjaśnionych, błyszczących i aksamitnych włosów.
Szczotka Ekspert zaprojektowana specjalnie po to, by z łatwością i precyzją nadać efekt Ombré.

Moja ocena:
Produkt na 6 z plusem!!! Dzięki szczoteczce znajdującej się w opakowaniu, z łatwością można uzyskać stopniowanie koloru. Nie ma mowy o sztucznej kresce oddzielającej kolory.
Aplikacja czy też samo łączenie składników jest bezproblemowe, tak więc każdy początkujący nie ma się czego obawiać.
Nie ma co się rozpisywać producent spisał się, traf w 10.

Ja osobiście do koloryzacji użyłam Ombres nr 2. Choć początkowo bardzo się bałam rudych połysków czy też dość drastycznej zmiany i sztucznego koloru, moje wątpliwości poszły precz. Włosy po farbowaniu wyglądają bardzo naturalnie, nie posiadają rudego odcienia i co najważniejsze moje włosy nie uległy większemu zniszczeniu, być może to zasługa 3 odżywek, które użyłam po koloryzacji, jednak nie zmienia to faktu, że moje włosy pozostały praktycznie bez zmian.
Tak więc serdecznie polecam.



sobota, 15 czerwca 2013

I need help

Stała się rzecz straszna. Mój komputer is dead. Tak wiec kochani czytelnicy zwracam sie do was z wielka prośbę,  jesli mozecie to w komentarzach czy tez na maila wysylajcie mi polecane przez was lapotopy. Z gory dziekuje i przepraszam za kilku dniowa nieobecnosc dopoki nie zakupie nowego laptopa. :)
Serdecznie pozdrawiam, xoxo

piątek, 14 czerwca 2013

Test kosmetyków - MaxFactor Lasting Performance


Z racji, iż chciałam w jakiś sposób rozbudować mojego bloga, wpadłam na pewnie pomysł. A mianowicie TESTY KOSMETYKÓW. I w taki o to sposób na pierwszy ogień w mojej ręce trafił podkład marki Max Factor - Lasting Performance. 



cena ok. 45-50 zł


Co obiecuje producent? 
Trwały, odporny na ścieranie, efekt przez cały dzień.
Jeżeli oczekujesz wiele od swojego makijażu, podkład Lasting Performance jest dla Ciebie stworzony. Dzięki gwarancji działania przedłużonego do ośmiu godzin, Twoja cera jeszcze dłużej zachowa świeży wygląd. Specjalna lekka silikonowa formuła oraz system zapewniający trwałość i ochronę przed ścieraniem sprawią, że będziesz mogła bez przeszkód dotykać twarzy. Ponadto – w przeciwieństwie do innych podkładów na bazie tłustej – Lasting Performance nie zatyka porów i nie podrażnia wrażliwej skóry.

Moja ocena:
Według mnie podkład jest jak najbardziej ok, jednak bez rewelacji. Tuż po nałożeniu skóra wygląda świeżo, naturalnie, podkład ma średnie krycie - kryje zaczerwienienia i wszelkie niedoskonałość, jednak nie daj sobie rady z tzw. sińcami pod oczami (bez korektoru się nie obejdzie). Kolejnym minusem jest to, iż podkład po pewnym czasie ciemnieje na twarzy, dlatego należy zakupić go o ton, dwa jaśniejszy. A co do trwałości to niestety ale obietnica bez pokrycia, podkład po 4-5 godzinach ,,zmywa się'' i pozostawia smugi, może po użyciu pudru, efekt utrzyma się dłużej.